Już maj, więc pora na spowiedź, czyli podsumowanie celów założonych w poprzednim miesiącu. Więcej można poczytać we wątku o celach.
Dla przypomnienia wyznaczyłem sobie w kwietniu naukę 250 słówek japońskich oraz 15 kanji. Sprostować muszę, że te 250 słówek chciałem umieć w zapisie hiragana/katakana/romaji. Nie wchodziło w grę nauka tych słówek również w postaci znaków kanji. Kanji to osobna sprawa, ze względu na trochę bardziej skomplikowany sposób nauki. Słówka w hiragana/katakana/romaji można się uczyć fonetycznie podobnie jak np języka angielskiego. Natomiast dla osoby tak początkującej w języku japońskim jak ja nauka Kanji musi się łączyć poprzez techniki słuchowe i wzrokowe.
No, ale dosyć tego tłumaczenia. pora na suche wyniki, które nie są optymistyczne.
30 kwietnia zrobiłem sobie kartkówkę z posiadanej wiedzy i oto jaki wynik otrzymałem:
Przerobiłem w miesiącu 220 wyrazów z czego podczas sprawdzianu tylko 110 zapisałem poprawnie hiraganą / katakaną. Czyli skuteczność 50% tego co przerobiłem, a mniej niż połowa tego co planowałem umieć na koniec kwietnia. Podczas sprawdzianu zauważyłem, że fonetycznie wymówiłem poprawnie więcej słówek (ok 150), jednak popełniałem błędy przy pisowni, a więc uznałem to za błąd.
A co z Kanji? Tutaj porażka totalna. Tylko 3 kanji się nauczyłem i to przy okazji ucząc się czegoś innego.
Myślę, że powodem tak słabych wyników było osłabienie zapału wraz z końcem miesiąca. Na początku kwietnia, uczyłem się kilka razy w tygodniu, natomiast w ostatnich 2 tygodniach może z 2 razy zajrzałem do notatek :-/
Cel na maj? Oczywiście poprawić wyniki, czyli nadrobić to co miało już dziś być przerobione i nauczone :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz